Kim jest współczesny polski bezrobotny? To osobnik mocno zaktywizowany – rzec by: zawodowo, o bogatym życiorysie i wysokiej świadomości własnej wartości. Osobnik, który nie szczędził sił i czasu na edukację. Który konsekwentnie zdobywał dodatkowe kwalifikacje, a także rozwijał pasje. Który całą młodość podporządkował właśnie tej chwili – znalezieniu sensownego zatrudnienia.
Po obronieniu tytułu magisterskiego młody bezrobotny Polak codziennie wertuje dziesiątki ogłoszeń w serwisach internetowych z ofertami pracy. Jego aktywność w tym zakresie jest tak wielka, że równie dobrze państwo mogłoby wypłacać mu normalne wynagrodzenie. Powinien zostać zatrudniony na takim oto stanowisku: Aktywny-Bezrobotny.
Ciekawe, jak mogłoby brzmieć ogłoszenie o pracę na stanowisku Aktywnego-Bezrobotnego? Hmm… Może na przykład – tak:
Prężna marka o korzeniach międzynarodowych wkraczająca na rynek polski, w związku z rozwojem i zwiększeniem liczby komórek wewnętrznych aktualnie poszukuje Kandydata na stanowisko Aktywnego-Bezrobotnego.
Do obowiązków Aktywnego-Bezrobotnego będzie należało:
- aktywne wyszukiwanie ofert pracy w Internecie
- selekcjonowanie ofert pracy na następujące kategorie: dziwne, trudne, niepojęte i nieprzystające
- zaangażowane kreowanie, niczemu niesłużących, listów motywacyjnych (podstawowy target, to 10 listów/1 dzień)
Idealny Kandydat na wyżej wymienione stanowisko – powinien:
- tryskać entuzjazmem od świtu do zmierzchu
- emanować pozytywną energią i uśmiechać się bez przerwy
- być dyspozycyjny i elastyczny do granic absurdu
- uwielbiać pracę w młodym, dynamicznym, nie do zdarcia zespole
- dysponować prywatnym laptopem i łączem do Internetu
- wykazywać wysoką ponad przeciętną odporność na stres
- potrafić efektywnie wykonywać powierzone zadania pod morderczą presją czasu
Ze swojej strony – gwarantujemy:
- atrakcyjne wynagrodzenie zależne od wyników pracy (czytaj: beznadziejny procent od sprzedaży produktu, którego sprzedaż w realnym świecie graniczy z cudem)
- bogaty pakiet socjalny (czytaj.: praca w młodym, dynamicznym, nie do zdarcia zespole)
- równie bogaty pakiet szkoleń (czytaj: przymusowe, nudne wyjazdy integracyjne z noclegiem w hotelu klasy Z daleko poza miejscem zamieszkania)
Albo – inaczej. To znaczy – mniej formalnie, a więcej entuzjastycznie:
Tysiące wolnych wakatów! Praca od zaraz! Nie oczekujemy od Ciebie niczego! Gwarantujemy Tobie wszystko! Nie zwlekaj ani chwili i śmiało weź własny los w swoje ręce! Czekamy właśnie na Ciebie! Dołącz do nas już dziś i czerp niebotyczną radość z rozwoju osobistego! Zgłoś się za pomocą przycisku „aplikuj” i nie zapomnij załączyć stosownych dokumentów: CV, list motywacyjny, portfolio oraz referencje z poprzednich miejsc pracy. Dobrze uzasadnij swoją gotowość do natychmiastowego podjęcia pracy w naszej firmie. W tytule wiadomości podaj numer referencyjny ogłoszenia oraz umieść dopisek z nazwą stanowiska, na jakie aplikujesz (Aktywny-Bezrobotny).
Kiedy już znajdziemy w Internecie szereg tym podobnych ogłoszeń, warto zaposiłkować się odpowiednim szablonem listu motywacyjnego – i przystąpić do konstrukcji własnego.
Jak powinien wyglądać list motywacyjny przygotowany do aplikacji na stanowisko Aktywnego-Bezrobotnego? Hmm… Postaram się zaprezentować optymalny wzór:
Państwa ogłoszenie w serwisie takim a takim wzbudziło moje przeogromne i żywe zainteresowanie, toteż niniejszym z całego serca pragnę aplikować na stanowisko Aktywnego-Bezrobotnego.
Z wykształcenia jestem plastyczką i dziennikarką. Niestety moich obrazów nie można obejrzeć w żadnej galerii, ponieważ nie ukończyłam Akademii Sztuk Pięknych, w związku z czym nie mam prawa do dzielenia się ze światem swoją pasją. Drugą z pasji (szeroko pojęte pisarstwo) uprawiam z nie mniej nieudolnym skutkiem. Co prawda niedawno miała miejsce premiera mojej debiutanckiej powieści, ale na jej wybitności nikt za bardzo się nie poznał. Krytycy bądź co bądź mnie chwalą, ale w starciu z ponurą rzeczywistością polską – moja refleksyjna i esencjonalna aura wykreowanej literackiej krainy rozpływa się we mgle. Postaram się precyzyjnie uzasadnić, dlaczego.
Otóż w mojej książce nikt nikogo nie zamordował, bohaterzy nie uprawiali pustego, wyuzdanego seksu bogatego w opisy z natarczywym użyciem prostackiego nazewnictwa intymnych części ciała, a główna bohaterka miała normalną i dobrze płatną pracę. W swojej książce i obrazie współczesnych Polek i Polaków skupiłam się na aspektach jakże innych od prymitywnych sprawozdań na temat trywialnej niechlujności i ubóstwa życia. Pokusiłam się również o stworzenie literackich postaci współczesnych młodych Polek nie podległych pod modny i powszechny dziś nurt feministyczny. Słowem w swej książce nie wspomniałam o bezrobociu – ani o pornografii, ani o pedofilii wśród księży – nie powołałam się jednakowoż ani razu na nazwisko państwa Waśniewskich. Wszystko to czyni moją powieść mdłą i nieadekwatną do polskich realiów.
Jako jednostka skazana na malarstwo nie poświadczone dyplomem ASP oraz pisarka uprawiająca nikomu nieprzydatną literaturę opartą na niemodnej dbałości o jakość językową i głębsze, psychologiczne przesłanie – pozostaję nader świadoma swej dysfunkcyjności społecznej i nie widzę przed sobą żadnego celu.
Jestem zdania, że poszukiwanie zatrudnienia w Polsce pozbawione jest jakiegokolwiek sensu i posiadam rozległe doświadczenie życiowe, które mogę przedstawić w dowód tej tezy.
Pragnę podkreślić, iż nie dysponuję niestety prawem jazdy kategorii B, w związku z czym nie chcą mnie nająć nawet do akwizycji. A do uprawiania najstarszego zawodu świata zwyczajnie się nie nadaję z przyczyny anachronicznych i głupawych pobudek moralnych.
Jestem osobą o przemiłej aparycji, uśmiech nie schodzi mi z twarzy, ponadto doskonale sprawdzam się w takich kontekstach sytuacyjnych, które są beznadziejne i upokarzające. Płaczę wyłącznie cicho i w odosobnieniu, nawet nieproszona – zawsze pokornie zwieszam głowę, chętnie poddaję się manipulacjom i czerpię mnóstwo satysfakcji z przepychania mnie z kąta w kąt niczym górę cuchnących fekaliów, która nic do powiedzenia mieć nie może, bo i skąd?
Jeżeli mój list wzbudził Państwa politowanie, niekłamaną przyjemnością będzie dla mnie móc umówić się na spotkanie, podczas którego postaram się uszczegółowić moją ofertę i poniżyć tak mocno, jak tylko się da oraz, na ile to możliwe.
Łącząc wyrazy błagania i entuzjastycznych pozdrowień,
Rebeca Serri.
Poradnik Młodego Polaka – Jak zostać kloszardem? Odcinek II
Poradnik Młodego Polaka – Jak zostać kloszardem? Odcinek I